Spisu treści:

Co oznacza przejęcie Vail w Park City dla narciarzy?
Co oznacza przejęcie Vail w Park City dla narciarzy?
Anonim

W niedalekiej przyszłości jest prawie pewne, że Vail Resorts będzie prowadzić przemianowany ośrodek o powierzchni 7 500 akrów w Park City. Czy Wasatch przetrwa?

Rzadko zdarza się, aby zblednięte, rozdęte podbrzusze korporacyjnego przemysłu narciarskiego zostało wystawione na narciarzy, ale dokładnie to działo się przez ostatnie trzy sezony w górach nad Park City w stanie Utah. Jeśli nie czytasz Bloomberga lub nie posiadasz dużej części Vail Resorts, być może nie zwracałeś na to uwagi. Oto łatwo przyswajalny przegląd.

W przeciwieństwie do większości dużych ośrodków narciarskich w Ameryce Północnej, Park City Mountain Resort – obszar narciarski, którego trasy biegną bezpośrednio do miasta Park City – działa prawie całkowicie na terenie prywatnym. PCMR jest właścicielem gruntu w bazie. Firma o nazwie Talisker Corporation jest właścicielem większości reszty: ważnych rzeczy z windami, opadami śniegu i wzniesieniami, które sprawiają radość z grawitacją.

Do niedawna Talisker prowadził również ośrodek narciarski Canyons - drugi z trzech większych ośrodków w obszarze Park City, który znajduje się na północny zachód od PCMR. Takie było status quo do marca 2011 roku, kiedy, w kategoriach MBA Ivy League, „ktoś się zepsuł, yo”.

To wtedy PCMR nie przesłała dokumentów i odnowiła swoich ukochanych warunków na ziemi, którą wydzierżawiła od Taliskera. Ukochana umowa nie jest tutaj niedopowiedzianym banałem. Warunki datowały się na lata 70. XX wieku i dały PCMR pełne wykorzystanie ziemi – około 3500 akrów – za 150 000 dolarów rocznie. To było powszechnie uważane przez znawców branży za najlepszą leasing w branży narciarskiej.

Wyobraź sobie, że masz mieszkanie z kontrolowanym czynszem na Manhattanie i jedyne, co musisz zrobić, aby je utrzymać, to zapłacić nędzny czynsz na czas i od czasu do czasu przesyłać dokumenty mówiące, że chcesz utrzymać ten układ przez następne 20 lat. Z powodów, które pozostają niejasne – firma twierdzi, że był to uczciwy błąd – PCMR spóźnił się z tym. Okazuje się, że jest za późno.

To wtedy narciarstwo pokazało swoją stronę Gordona Gekko. PCMR, co zrozumiałe, choć trochę jak student z późnym semestrem, próbował zatuszować swój błąd, datując dokumenty. Talisker, który tak naprawdę nie jest firmą zarządzającą ośrodkami narciarskimi, ale od dawna rozumiał wartość gruntów wynajmowanych przez PCMR, szybko sprzedał dzierżawę operacyjną Canyons firmie Vail Resorts – największej firmie zajmującej się ośrodkami narciarskimi w Ameryce Północnej.

Jeśli nie lubisz jeździć wyciągami i konturować bardziej niż jeździć na nartach, nigdy nie pokonasz zasięgu mega narciarskiego w jeden dzień. Jest zbyt rozłożysty: jeden PCMR plus jeden Canyons to nie marka Chamonix.

Vail Resorts, pod każdym względem, nadpłaciło za dzierżawę kanionów, wiedząc, że po pewnych prawnych sporach w imieniu Taliskera wkrótce przejmie kontrolę zarówno nad własnością PCMR, jak i kanionami, co w połączeniu (jedna winda wystarczy) skutkowałoby mega ośrodek o powierzchni 7 500 plus akrów.

I to – po tym, jak sędzia zdecydował przeciwko PCMR w dniu 21 maja – jest prawie na tym, gdzie jesteśmy teraz. Talisker ma prawo wydzierżawić posiadaną ziemię firmie Vail Resorts. A PCMR ma wybór: wdrożyć opcję nuklearną, usunąć windy i uniemożliwić dostęp do prywatnych gruntów, które posiada w bazie. (Firma grozi, że zrobi dokładnie to.) Lub sprzedać swoją infrastrukturę i prawa operacyjne do obszaru bazowego firmie Vail Resorts.

Wydaje się, że to opowieść o wielkiej korporacji notowanej na giełdzie, która bije śpiącego operatora mamusi i pop, ale pomimo tego, że tak się dzieje, tak naprawdę nie jest. Talisker jest największym właścicielem gruntów i deweloperem w Park City, a ostatnio dużo zainwestował w luksusowe, ogrodzone osiedla i pięciogwiazdkowe restauracje. A pieniądze, które stoją za Powdr Corporation lub przynajmniej są związane z nią – firmą operacyjną, która jest właścicielem PCMR, a także wielu innych ośrodków narciarskich – również liczą się w miliardach dolarów.

Trudno mieć dużo empatii dla któregokolwiek z graczy. I naprawdę nie powinniśmy się tym przejmować. To tylko biznes. A co ważniejsze, podstawa biznesu w wolnym społeczeństwie: prawo umów. Gdyby umowa ta upadła w Rosji Putina, jeden z graczy przekupiłby rząd dużym kosztem. Tutaj obowiązuje zerwana umowa.

Co to wszystko oznacza dla narciarzy? Dużo, jeśli jesteś oddanym nabywcą Vail Resorts Epic Pass, który chce jeździć na nartach w stanie Utah. Gdzieś w przyszłym sezonie lub dwóch – po tym, jak apelacje uczyniły prawników korporacyjnych bogatymi i wykluczyły tę dziwaczną, ale teoretycznie możliwą opcję nuklearną – jest prawie pewne, że Vail Resorts będzie operować zmienioną marką dużego obszaru narciarskiego Park City, który będzie można jeździć na nartach na niesamowicie przystępnej cenie Epic Pass.

Połączone ośrodki będą oferować wystarczająco dużo terenu i udogodnień, aby zachęcić narciarzy docelowych do dłuższych wizyt. Vail Resorts dobrze sobie poradzi z tą transakcją. Nie tylko zapewnia tej korporacji przyczółek na rozwijającym się rynku Utah, ale czyni ją największym graczem w stanie.

Ale w jaki sposób nowy mega kurort wypada dla purystów zainteresowanych tylko słynnym jazdą na nartach w stanie Utah? W przypadku tego zestawu jest to umowa typu „wiele hałasu o nic”. Canyons to kurort o trafnej nazwie. Narciarstwo układa się w labiryncie drenów i podszczytów. W mieszance znajduje się ogromny 45-stopniowy teren skierowany na północ, a także garść dłuższych ratraków z pełnym gazem, godnych prędkości zjazdowych, ale większość strzałów nie ma pionowego spadku, a przejście z kanionu do kanionu zajmuje dużo czasu. kanion.

Fakt, że Canyons i PCMR są przedmiotem tak gorącej debaty, świadczy o zmieniającej się dynamice branży narciarskiej, w której szeroko zakrojone oferty karnetów sezonowych przeważają nad sprzedażą indywidualnych biletów na wyciągi.

Dlatego najbardziej zaawansowani narciarze udają się do wyciągu Ninety-Nine 90 i pozostają tam, tak jak zbierają się w McKonkey's lub Jupiter Bowls po stronie Park City. Dodanie wieloszczytowego terenu PCMR do kanionów oznacza ponad 14 drenaży i prawie tyle samo szczytów i mniejszych szczytów na tych 7500 akrów. Jeśli nie lubisz jeździć wyciągami i konturować bardziej niż jeździć na nartach, nigdy nie pokonasz zasięgu mega narciarskiego w jeden dzień. Jest zbyt rozłożysty: jeden PCMR plus jeden Canyons to nie marka Chamonix.

Fakt, że Canyons i PCMR są przedmiotem tak gorącej debaty, świadczy jednak o zmieniającej się dynamice branży narciarskiej, w której szeroko zakrojone oferty karnetów sezonowych przeważają obecnie nad sprzedażą indywidualnych biletów na wyciągi. Chodzi o to, aby jak najwięcej narciarzy przyciągnęło Twoją markę.

Kontrowersje są również symbolem rosnącej wartości Utah jako ośrodka narciarskiego. Same gospodarstwa Vail Resorts w Kolorado odwiedzają więcej narciarzy niż w całym stanie Beehive, ale narciarstwo w stanie Utah stale rośnie od czasu Igrzysk Olimpijskich w 2002 r., głównie ze względu na obfite opady śniegu i być może najłatwiejszy dostęp do tego sportu. Te siedem kurortów Wasatch jest – bez szumu – w promieniu 45 minut od lotniska Salt Lake. Dla porównania, spróbuj dostać się do głównego kurortu docelowego z Denver International wzdłuż coraz bardziej ruchliwego korytarza I-70 w weekend w mniej niż trzy godziny. (Przynieś obiad.)

Jest też koncepcja One Wasatch firmy Ski Utah. Ich celem jest połączenie siedmiu ośrodków Wasatch Front za pomocą wyciągów i tras, umożliwiając narciarzom dostęp do 18 000 akrów i 100 wyciągów krzesełkowych za pomocą tylko jednego karnetu. Pomysł ten wzbudził irytację narciarzy backcountry i ekologów, ale połączenie Canyons z PCMR nie jest czymś, co nikomu nie zawracałoby sobie głowy walką. Jeśli chodzi o tramwaj oparty na połączonym ośrodku PCMR/Canyons, który został zaproponowany w 2012 roku i miałby być połączony z Solitude, dlaczego Vail Resorts miałby wysyłać swoich narciarzy na inną górę? Krótka odpowiedź brzmi, że nie. Tak zwany pomysł Ski Link został oficjalnie „zgłoszony” przez Canyons i nie jest już propozycją. Uff.

Jako notowana na giełdzie firma nastawiona na zysk, Vail Resorts musi działać we własnym najlepszym interesie oraz w najlepszym interesie swoich akcjonariuszy. I to mówi o innym, często wyrażanym zaniepokojeniu, że Vail Resorts przenosi się do miasta. W Kolorado Vail przed laty wycofała się ze stowarzyszenia handlowego Colorado Ski Country. Niekwestionowanym liderem wojny o przepustkę sezonową, ich strategią jest promowanie marki, promowanie i ostatecznie sprzedaż Epic Pass. Trudno jest zrozumieć, jak forsowanie programu One Wasatch pomaga w tej sprawie.

Na razie sprawa wraca do sądów na proces apelacyjny, który ma potrwać nawet rok. Wszystkie strony obiecały, że PCMR będzie działać podczas bitwy prawnej. Byłoby to niezwykle korzystne dla graczy, z którymi łatwo się wczuć: dźwigów, smażalników, patroli narciarskich, techników sklepowych i kelnerów, którzy nazywają to wspaniałe miasto Park City domem i prawdopodobnie lubią być zatrudnieni – i tak nie jest to dzień w proszku. W roli Outside jako obserwatora branży narciarskiej i zwolennika narciarstwa, chcielibyśmy, aby ta obietnica została dotrzymana, ponieważ prawnicy kontraktowi blefują, trzymają i wreszcie kładą swoje karty na stole.

Więcej poza zasięgiem sporu prawnego Wasatch:

  • Vail Resorts do przejęcia kanionów
  • Vail oferty kupna aktywów Park City Mountain Resort
  • Planuj stworzyć największy ośrodek narciarski w Ameryce Północnej
  • Najbardziej ambitny projekt narciarski w USA

Zalecana: