Jak firmy outdoorowe mogą poprzeć swoje zobowiązania DEI?
Jak firmy outdoorowe mogą poprzeć swoje zobowiązania DEI?
Anonim

Zawodowy wspinacz Kai Lightner pokazuje, w jaki sposób społeczność outdoorowa może budować udane inicjatywy na rzecz różnorodności i integracji

W 2016 roku uczestniczyłem w gali American Alpine Club z liderami społeczności outdoorowej. Jedna rozmowa, którą tam odbyłem, utkwiła mi w pamięci. Przyjazna kobieta o łagodnym głosie podeszła do mojej mamy i mnie i zaczęła opowiadać o inicjatywach różnorodności we wspinaczce skałkowej i rekreacji na świeżym powietrzu. Była zdezorientowana, dlaczego są konieczne. „Na zewnątrz jest wolne i otwarte” – upierała się. „Każdy może wybrać wyjście na zewnątrz i uczestniczenie w zajęciach. Mniejszości po prostu nie chcą brać udziału. Dlaczego mielibyśmy wydawać pieniądze na wysiłki, aby przekonać ich, że jest inaczej?” Dżentelmen stojący w pobliżu podsłuchał to i postanowił dołączyć ze swoimi dwoma centami. „Ściany wspinaczkowe pojawiają się wszędzie w centrach rekreacyjnych i klubach dla chłopców i dziewcząt” – powiedział. „Tak naprawdę nie ma potrzeby podejmowania dodatkowych inicjatyw. Mniejszości mają okazję cieszyć się wspinaczką skałkową”. Po wysłuchaniu ich komentarzy moja mama i ja spojrzeliśmy na siebie z ukosa i jednocześnie wzięliśmy głęboki oddech. Następnie przystąpiliśmy do oferowania im obszernego wyjaśnienia luk w uczestnictwie; nie uznali tego za przekonujące.

Niestety, te odczucia podziela wiele osób w naszej społeczności. Po niedawnych zabójstwach George'a Floyda, Breonny Taylor i innych oraz następującej po nich fali protestów, branża outdoorowa liczy na swoją ogromną lukę w różnorodności – i kwestionuje to, jak inkluzywne jest to, że outdoor jest naprawdę dla ludzi kolorowych. W odpowiedzi wiele firm opublikowało oświadczenia wyrażające swoje zaangażowanie na rzecz zwiększania różnorodności, kapitału własnego i integracji (DEI). Jeśli firmy poważnie podchodzą do realizacji tych celów, ważne jest, aby najpierw zrozumiały typowe powody, które napędzają lukę w uczestnictwie, aby mogły odpowiednio dostosować inicjatywy.

Pierwszym kluczowym czynnikiem jest to, jak dobrze czujemy się w różnych środowiskach zewnętrznych. Wiele osób kolorowych jest w młodym wieku psychicznie uwarunkowanych do poruszania się po społeczeństwie w określony sposób, aby zachować bezpieczeństwo. Miałem sześć lat, kiedy po raz pierwszy odbyłem „przemówienie”. Mój najlepszy przyjaciel, Mason, który był biały, mieszkał trzy domy dalej i jako dzieci, zamiast iść ulicą, przeskakiwaliśmy przez płoty, żeby dostać się do naszych domów. Pewnego dnia, kiedy bawiliśmy się na zewnątrz, moja mama zadzwoniła do mamy Masona i powiedziała, żebym natychmiast wróciła do domu. Gdy zbliżałem się do domu, zobaczyłem mamę siedzącą na schodach naszego ganku. Próbowała się uśmiechnąć, prowadząc mnie do domu, ale widziałem, że jej oczy były czerwone i spuchnięte. Otrzymała niepokojący telefon od sąsiada, że przeskakuję przez płoty, co oznaczało, że nadszedł czas na dyskusję, której nigdy nie zapomnę.

Wiele osób kolorowych jest w młodym wieku psychicznie uwarunkowanych do poruszania się po społeczeństwie w określony sposób, aby zachować bezpieczeństwo.

Rozpoczęła rozmowę, mówiąc mi, jak bardzo mnie kocha, i mówiąc, że muszę ufać wszystkiemu, co mi powie, nawet jeśli nie rozumiem. Następnie zaczęła opowiadać mi o różnych incydentach z udziałem młodych czarnoskórych dzieci, które zostały zamordowane lub uwięzione z powodów, których nie mogłem pojąć. Ze łzami spływającymi jej po twarzy, wyciągnęła komputer i zaczęła pokazywać mi wiadomości o dzieciach, które wyglądały tak samo jak ja. Pamiętam, że pytałem, czy mówiła mi, że nie mogę ufać białym ludziom. – Nie – powiedziała. „Mówię ci, że niektórzy ludzie będą cię osądzać i źle traktować tylko ze względu na kolor twojej skóry. Najczęściej nie będziesz wiedział, czy osoba, z którą się kontaktujesz, jest złą osobą, dopóki nie będzie za późno. Jeśli chcesz zachować bezpieczeństwo, zawsze musisz działać w określony sposób. Jeśli ty i twoi biali przyjaciele zrobicie to samo, konsekwencje dla was mogą być znacznie bardziej tragiczne”.

Jako sześciolatek byłem zdezorientowany; intensywność tej chwili była przytłaczająca. Wtedy nie rozumiałem, jak zwykła zabawa z moim przyjacielem wcześniej tego dnia doprowadziła do tej rozmowy. W następnych latach dyskusje te stały się bardziej regularne. W końcu przygotowali mnie do mojego pierwszego incydentu związanego z profilowaniem rasowym w wieku 12 lat: podczas postoju na stacji benzynowej, aby skorzystać z łazienki, patrzyłem na ogromną sekcję ze słodyczami, gdy szedłem do ołtarza, a właściciel sklepu spotkał mnie na zewnątrz toaleta jak wyszedłem. Oskarżył mnie o kradzież i przeszukał mnie siłą. Pomimo tego, że zostałam naruszona fizycznie, wiedziałam, że powinnam zachować spokój, nie walczyć i uciekać w bezpieczne miejsce tak szybko, jak tylko mogłam. W wieku 18 lat przyzwyczaiłem się w pełni do idei, że moja rzeczywistość zawsze będzie inna niż niektórzy moi przyjaciele, i utrzymywałem mentalną listę rzeczy do zapamiętania dla własnego bezpieczeństwa.

Te doświadczenia nie są dla mnie wyjątkowe. Większość Afroamerykanów jest narażona na tę trudną rzeczywistość w podobnym wieku, jeśli nie młodszym. Zrozumienie tego sposobu myślenia jest kluczem do wdrożenia skutecznych inicjatyw DEI. Jeśli na przykład Afroamerykanie są już zaniepokojeni w społeczeństwie, w którym stanowimy 13 procent populacji, powinno być zrozumiałe, że wahamy się, czy jesteśmy częścią społeczności, w której reprezentujemy zaledwie 1 procent uczestników. James Edward Mills, autor książki The Adventure Gap, ujął to najlepiej: „Nie wystarczy powiedzieć, że przebywanie na świeżym powietrzu jest bezpłatne i otwarte dla wszystkich. Oczywiście, że jest! Ale po czterech wiekach rasistowskiego ucisku i dyskryminacji, które systematycznie powodowały strach wśród czarnoskórych Amerykanów o swoje fizyczne bezpieczeństwo, musimy również zadbać o to, aby stworzyć naturalne środowisko, w którym ludzie kolorowi mogą nie tylko czuć się mile widziani, ale także zachęcani do aktywnego uczestnictwa jako entuzjaści spędzania czasu na świeżym powietrzu i stewardów oddanych ochronie ziemi”.

Każda inicjatywa na rzecz różnorodności i integracji na świeżym powietrzu musi obejmować skoordynowane wysiłki, aby pomóc mniejszościom czuć się mile widzianymi i bezpiecznie wyruszać na zewnątrz. Rozpoczyna się to edukacją pracowników branży outdoorowej poprzez szkolenie DEI, aby mogli lepiej tworzyć przestrzenie integracyjne dla mniejszości w swoich firmach i społecznościach. Potrzebujemy także inicjatyw promujących tę edukację dla poszczególnych uczestników. We wspinaczce skałkowej wiele popularnych turni znajduje się w odległych rejonach z regresywnymi wyobrażeniami o rasie. Nie jest niczym niezwykłym, że ludzie w tych społecznościach dumnie umieszczają rasistowskie symbole na domach, firmach i samochodach. Rasizm można znaleźć nawet w przewodnikach, ponieważ liczne podjazdy mają nazwy z rasistowskimi podtekstami i rasistowskimi obelgami. Jeśli te społeczności sprawią, że poczujemy się zmarginalizowani, prawdopodobnie nie wrócimy.

Pomimo bolesnej świadomości problemów rasowych, które mogą pojawić się w przestrzeni, która jest prawie całkowicie biała, nigdy nie bałem się wspinaczki skałkowej. Przypisuję to mojej mamie, która zawsze jest w pobliżu, pomagając mi radzić sobie w niewygodnych sytuacjach. Moja mama dorastała w śródmiejskiej, ubogiej społeczności, zanim zdobyła doktorat. w matematyce stosowanej. Jej doświadczenie w poruszaniu się w tak różnych środowiskach sprawiło, że swobodnie ufałem jej instynktom i jej zdolności do zapewnienia mi bezpieczeństwa. Jest to jednak wyjątek; wiele kolorowych dzieci nie ma tyle szczęścia, że ma rodzica, który chce i jest w stanie podążać za nimi na całym świecie, inwestując w ich pasję do mało znanego sportu, który nie oferuje dobrze płatnej ścieżki kariery.

To prowadzi mnie do drugiego istotnego składnika luki uczestnictwa: kosztu. Społeczności mniejszościowe są często zlokalizowane w centrach miast, z dala od parków narodowych i innych terenów publicznych, a ceny karnetów na siłownię, sprzętu, transportu na siłownie i programów mentorskich są zazwyczaj wysokie. Firmy mogą pomóc, sponsorując inicjatywy mające na celu złagodzenie tych wydatków. Może to obejmować oferowanie jednodniowych karnetów po obniżonej cenie dla osób o niskich dochodach lub sponsorowanie programów DEI po szkole lub w okresie letnim, aby zaangażować więcej kolorowych młodych ludzi.

Siłownia wspinaczkowa Memphis Rox to jeden z przykładów organizacji, która włączyła DEI do swojego modelu biznesowego. Ta niedochodowa siłownia wspinaczkowa, położona w przeważającej większości w mniejszości, o niskich dochodach w Memphis w stanie Tennessee, działa jako filar społeczności. Od momentu otwarcia w 2018 roku zapewnia codzienne inicjatywy, takie jak bezpłatne posiłki, programy pozaszkolne i mentoring dla lokalnych dzieci. Memphis Rox oferuje również strukturę kosztów typu „płać ile możesz”, która pozwala uczestnikom zrekompensować normalne opłaty za siłownię godzinami wolontariatu na siłowni lub lokalnymi organizacjami charytatywnymi. Wprowadził do sportu prawie 200 000 osób i nadal zaspokaja potrzeby społeczności w tym burzliwym czasie. Na przykład niedawno wdrożono szafę odzieżową, w której ludzie mogli przekazywać przedmioty, aby pomóc rodzinom dotkniętym pandemią. Firmy takie jak Memphis Rox są wzorem dla skutecznego zwiększania różnorodności we wspinaczce skałkowej.

Niestety, organizacje te mają trudności z pielęgnowaniem spójnego finansowania i powiązań korporacyjnych, aby utrzymać swoje programy. Rozmawiając z moimi sponsorami i różnymi organizacjami o ich planach dotyczących inicjatyw DEI, odkryłem, że wielu z nich chciało ułatwić długoterminowe zmiany, których domagało się społeczeństwo – ale nie wiedzieli jak. Jedno jest pewne: jednorazowe darowizny go nie zmniejszą. Należy stworzyć zrównoważony model, który ustanowi długotrwałe relacje między firmami korporacyjnymi, oddolnymi organizacjami DEI i liderami społeczności poszukującymi zmian w swoich dzielnicach. Po tych rozmowach pod koniec lipca postanowiłem stworzyć organizację non-profit o nazwie Climbing for Change, której celem jest łączenie zaniedbanych społeczności z organizacjami, które chcą oferować możliwości i dywersyfikować zajęcia na świeżym powietrzu.

Niedawne doniesienia medialne o niesprawiedliwych zabójstwach Czarnych ujawniły wiele problemów systemowych, z którymi borykają się mniejszości w branży outdoorowej iw naszym społeczeństwie. Chociaż cieszymy się z niezliczonych oświadczeń firm obiecujących zwalczanie rasizmu systemowego, osoby kolorowe nadal są bardzo zaniepokojone. Widzieliśmy, jak deklaracje solidarności przychodzą i odchodzą z minimalnymi konsekwencjami. Aby inicjatywy na rzecz różnorodności w branży outdoorowej były skuteczne, potrzebujemy zrównoważonych rozwiązań, które zapewnią większy dostęp oraz zdobędą zaufanie i wsparcie społeczności mniejszościowych. Wymaga to zbiorowych wysiłków zarówno firm, jak i osób fizycznych w branży outdoorowej, aby zająć się czynnikami politycznymi, społecznymi i społeczno-ekonomicznymi, które sprawiają, że outdoor jest niedostępny dla wielu. Jeśli chcemy, aby krajobraz naszej społeczności odzwierciedlał różnorodność w naszym społeczeństwie, mamy ogromną pracę do wykonania, aby zapewnić nam wszystkim przestrzeń integracyjną.

Zalecana: