Rezerwacja kempingów stanie się o wiele łatwiejsza
Rezerwacja kempingów stanie się o wiele łatwiejsza
Anonim

Dzięki ruchowi oddolnemu wkrótce będzie dużo łatwiej rezerwować kempingi na ziemiach federalnych. Ale z ponad dwiema trzecimi publicznych kempingów kontrolowanych przez stany, prace dopiero się rozpoczęły.

Jest piątek, a Twoja aplikacja pogodowa to ikony błękitnego nieba i słońca. Krzyczysz: „Jedźmy na kemping, dzieciaki!” Ale gdzie? Otwierasz stronę internetową pobliskiego parku stanowego. Strona jest szara, pozornie zaprojektowana przez czeskich biurokratów. Nie mówi wiele o opcjach wędrówek, pływania lub wędkowania, więc otwierasz 17 kolejnych kart przeglądarki, szukając informacji jak ktoś z pokolenia Adderall. W końcu osiedlasz się na kempingu i podłączasz dzisiejszą datę.

Wtedy twój weekend idzie do piekła.

Strona rezerwacji informuje, że wszystkie kempingi, które można zarezerwować, są zajęte. Krzywiąc się, pamiętasz, jak czytałeś coś o najlepszych kempingach, które zostały złapane sześć miesięcy poza domem. "W porządku!" mówisz, jak łzy napływają do oczu twojego potomstwa. „W parku znajdują się miejsca dla ludzi, którzy dopiero się pojawiają! Dotrzemy tam wcześnie!” Niestety ty i 40 milionów innych obozowiczów myślicie podobnie. Po przyjeździe gospodarz kempingu mówi, że jest pełny. I tak jeździsz po pętli, szukając nieobecności lub wcześniejszego wyjazdu. Trzy strony są wyraźnie wolne, ale gospodarz nie ma pojęcia, czy są dostępne, ponieważ nie jest podłączony do systemu rezerwacji. „Wypróbuj teren kempingowy 30 mil stąd” – powiedziano ci. „To nic nie kosztuje, a dzieci mogą spalić wszystkie znalezione puszki po piwie”.

Jak mogłeś zauważyć, rezerwacja kempingu latem 2018 roku jest do bani. Większość z nas zakłada, że tak musi być – w końcu mamy do czynienia z rządem. To są ludzie, którzy przynieśli nam DMV i IRS. Nie możemy oczekiwać wydajności Airbnb.

Ale o to chodzi: podczas gdy federalne i stanowe kempingi znajdują się na gruntach publicznych, ich operacje online są prowadzone przez prywatne firmy – fakt, który niewielu ludzi zgadnie, biorąc pod uwagę, że strony internetowe z rezerwacjami są połączone bezpośrednio z witrynami Recreation.gov lub state-park i mają oficjalnie brzmiące nazwy, takie jak ReserveAmerica. Od ponad 20 lat niewielka liczba firm posiada długoterminowe umowy, które dają im wyłączną kontrolę nad rezerwacjami na publicznych kempingach. Jak można się spodziewać po usankcjonowanych przez rząd monopolach - pomyślcie o Amtrak - wykonali straszną robotę. Ich strony internetowe sprawiają, że czujesz się, jakbyś utknął w 1995 roku, ponieważ od tego czasu nie zrobili dużego postępu.

Wyobraź sobie aplikację, która powiadamiałaby Cię o otwarciach na pobliskich kempingach z dostępem do, powiedzmy, świetnego singletracku lub zabójczej przerwy na surfowanie.

Na szczęście pomoc jest w drodze, w każdym razie dla kempingów federalnych. W październiku nowy wykonawca, Booz Allen Hamilton, gigant doradztwa w zakresie zarządzania z siedzibą w północnej Wirginii, przejmie operacje od Aspira, spółki macierzystej ReserveAmerica, uzyskując klucze do około 100 000 kempingów zarządzanych przez Forest Service, Biuro Gospodarki Gruntami i Służba Parku Narodowego. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, Booz Allen musi spełniać dwa ważne wymagania. Po pierwsze, musi zapewniać aktualizacje w czasie rzeczywistym o dostępności kempingu za pośrednictwem czegoś znanego jako interfejs programowania aplikacji lub API. Jest to żargon techniczny dla tego samego rodzaju oprogramowania, które obsługuje Google Transit, Hotels.com i Kayak, dzięki czemu można cudownie łatwo robić wszystko, od planowania podróży po rezerwację w restauracji. Po drugie, firma musi dołożyć starań w dobrej wierze, aby negocjować relacje biznesowe ze stronami trzecimi, które tworzą aplikacje do rezerwacji kempingów. Ten ostatni obowiązek motywuje falę firm technologicznych do zmiany sposobu dokonywania rezerwacji.

Co jest wielką sprawą. Wyobraź sobie aplikację, która powiadamiałaby Cię o otwarciach na pobliskich kempingach z dostępem do, powiedzmy, świetnego singletracka lub zabójczej przerwy na surfowanie, a następnie pozwalała zarezerwować ją na miejscu. Nie stanie się to z dnia na dzień, ale wydajność nowoczesnego e-commerce w końcu dociera na kemping.

Hurra, mówisz. Z wyjątkiem tego, że ta rewolucja nie obejmuje kempingów typu wait-state-park. Niestety, wszystkie 241, 255 z nich pozostają zamknięte w starych, zdominowanych przez monopole systemach. Aby to zmienić, będziemy musieli być głośni.

Widzisz, zmiana federalna nie nastąpiła tak po prostu: była wynikiem dużego wysiłku lobbingu oddolnego. W 2013 r. Aspira udostępniała informacje o rezerwacjach innym stronom internetowym, w tym Hipcamp, startupowi założonemu przez Alyssę Ravasio, która miała wizję prostego systemu, który umożliwiłby rezerwowanie kempingów w dowolnym miejscu w kraju. Ale według Ravasio, gdy nowi gracze zyskali na popularności, kontrakt Aspiry pojawił się w przetargu i odciął potok danych. Aspira nie odpowiedziała na pytania Outside dotyczące tego łańcucha wydarzeń, ale prawdopodobnie próbowała chronić swój biznes, który zarabiał około 100 milionów dolarów rocznie dla federalnego skarbu państwa, generując szacunkowo dziesiątki milionów prowizji dla prywatnej firmy.

Vanlife ewoluowało. Dlaczego nie ma rezerwacji kempingu?
Vanlife ewoluowało. Dlaczego nie ma rezerwacji kempingu?

W odpowiedzi Ravasio współpracował z innymi aktywistami, aby stworzyć Access Land, organizację non-profit, która lobbowała rząd w celu udostępnienia danych o dostępności kempingów w czasie rzeczywistym. Grupa rozrosła się do koalicji 50 organizacji, w tym Code for America, REI i Sierra Club. Z hasłem „otwarte dane dla otwartych terenów” członkowie argumentowali, między innymi, że wzmocnienie szeregu systemów rezerwacji doprowadziłoby do bardziej inkluzywnej społeczności na świeżym powietrzu, różnicując dominującą starszą białą grupę demograficzną. Ostatecznie ich wytrwałość w połączeniu z zakulisową pracą administratorów rządowych opłaciła się. W lipcu 2015 roku federalni ogłosili, że nowi wykonawcy kempingów będą musieli udostępniać dane o dostępności, a także współpracować ze stronami trzecimi, takimi jak Hipcamp.

Walka ze stanami będzie wymagała jeszcze większego wysiłku. Obecnie 32 z nich ma umowy z Aspirą, a 18 z innymi dostawcami. Dyrektor generalny Aspir, Mark Trivette, powiedział mi, że firma udostępnia dane z pól kempingowych innym sprzedawcom indywidualnie, ale nie mogłem znaleźć ani jednego przykładu. Aby poczynić postępy, musimy zażądać, aby stany nakładały te same wymagania dotyczące otwartych danych na wykonawców rezerwacji kempingów, co rząd federalny – i naciskać, aż zobaczymy wyniki. Administratorzy kalifornijskiego parku stanowego powiedzieli, że będą nalegać na otwarte dane po podpisaniu umowy z nowym wykonawcą w zeszłym roku. Ale jak dotąd tak się nie stało. Według Ravasio to dlatego, że nikt oprócz niej nie dzwonił ze skargą. Kiedy kilka miesięcy po przejściu na platformę Aspira zadzwoniłem do urzędników parku stanowego Kolorado, powiedzieli również, że nie otrzymali żadnych próśb o otwarte dane.

Co oznacza, że to my, obozowicze, musimy wymusić transformację. Wiem, że to wielka prośba. Dostęp do danych nie jest czymś, co ludzie mają tendencję do zapalania się. Ale następnym razem, gdy będziesz kuleć do domu ze zrujnowanego weekendu spędzonego na zaśmieconej polanie obok strzelnicy, podczas gdy czyste kempingi utrzymywane za pieniądze z podatków pozostaną niewykorzystane kilka mil dalej, proszę skieruj swoją wściekłość. Zacznij od odwiedzenia strony AccessLand.org, która zawiera numery telefonów urzędników parku stanowego. Następnie zadzwoń do najbliższej osoby i poinformuj, że dane kempingowe nie należą do żadnej firmy. Podobnie jak nasze publiczne rzeki, plaże, pustynie i góry, te dane są nasze – i nalegamy, aby były udostępniane każdej grupie, która chce nam pomóc w znalezieniu miejsca do rozbicia naszych namiotów.

Marc Peruzzi pisze artykuł Out of Bounds w Outside Online.

Zalecana: